Gdy przychodzi do konfrontacji z własnym sercem, czasem zauważamy, że pomimo obfitości materialnej, w którą wkładamy tyle wysiłku, czujemy braki. Istotne wydaje się zatem pytanie: czy moje życie jest jarzyną, która choć skromna, to pełna miłości, czy tłustym wołem nasyconym nienawiścią i negatywnymi emocjami? Możemy mieć wszystko, i jednocześnie nic, jeśli brak w nas prawdziwej miłości.
Módlmy się więc, aby każdy dzień był dniem świadomej pracy nad sercem. Nie bójmy się być jak jarzyna, która może nie imponować swoim wyglądem, ale odżywia i nasyca smakiem. Pamiętaj, że to, co robisz z miłością przekłada się na jakość Twojego życia duchowego, relacji z innymi oraz wewnętrznego spokoju.
Niech dzisiejszy dzień będzie przypomnieniem, aby wybierać miłość i prostotę nad zewnętrzną obfitością. Odkrywajmy na nowo bogactwo prostego gestu, dobrego słowa, serdeczności i troski. Niech to będzie prawdziwa uczta naszej duszy, odżywiająca nas o wiele głębiej niż najbogatsze uczty tego świata.
