Życie jest dla nas jak droga przez nieznaną krainę, gdzie każdy krok wydaje się decydować o naszym losie. Ale czy zdajemy sobie sprawę z tego, że prawdziwy cel tej podróży leży poza horyzontem, który obecnie widzimy? Jezus mówi nam wyraźnie i bez ogródek: „Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”. Jakie to pocieszające!
W świecie, gdzie niepewność zdaje się być jedyną pewną rzeczą, te słowa są jak kotwica stabilności. Wierzymy, że istnieje coś więcej niż to, co możemy dotknąć czy zmierzyć. Nasza wiara jest jak most, który łączy nasze tu i teraz z wiecznością. Nie jest to tylko sucha teologia – to rzeczywistość, której doświadczamy w każdym serdecznym uśmiechu, w przebaczeniu, które nadchodzi po krzywdzie, czy w pokoju, który odczuwamy mimo burz życiowych.
„Nie umrze na wieki” – to nie tylko obietnica życia po śmierci. To także wezwanie do życia tu i teraz w pełni, w świadomości, że każda chwila naszego życia ma niezmierzoną wartość. Jesteśmy wezwani, aby żyć już teraz w wieczności, dostrzegać i przyciągać do siebie prawdziwe, nieprzemijające wartości.
Kiedy uznajemy wiarę jako fundament naszego istnienia, zaczynamy inaczej patrzeć na nasze wybory, relacje, sukcesy i porażki. Wszystko to znajduje swoje miejsce w obliczu wieczności. Wierzysz w to? Niech to przekonanie odnawia Twoją odwagę, nadzieję i siłę. Niech prowadzi Cię przez codzienne drogi i zmagania, nieustannie przypominając, że jesteś przeznaczony do wiecznego szczęścia, do miłości bez końca.
