Rita wyszła za mąż w wieku czternastu lat. Zgodnie z wolą jej rodziców poślubiła starszego od siebie Paolo, który nie miał zbyt łatwego charakteru, choć historycy zdementowali twierdzenia, że ów mąż miał się nad nią znęcać. Rita, poprzez żarliwą modlitwę i pokorę wznieciła małżeńską miłość – sam Paolo porzucił swoje hulaszcze życie i zbliżył się do Boga. Niestety, Rita w wieku 36 lat została wdową oraz straciła jedynych synów – mąż został zamordowany, a synowie zmarli na epidemię czerwonki.
Odpowiedzią Rity na to wielkie cierpienie była głęboka wiara i przylgnięcie do Chrystusa. Zapragnęła zrealizować swoje marzenie z dzieciństwa i wstąpić do klasztoru augustianek. Przyjęcie Rity do zakonu było dla sióstr dość ryzykowne. Sprawa śmierci jej męża nie została wyjaśniona, ludzie domagali się samosądu. Augustianki postawiły więc Ricie warunek – miała pogodzić swoją rodzinę z rodziną morderców jej męża. Choć brzmi to jak znów beznadziejny przypadek, poprzez gorącą modlitwę i gorliwość udało się to. Według najstarszych opowieści św. Rita miała zostać uniesiona przez trójkę świętych (św. Augustyna, św. Mikołaja oraz św. Jana Chrzciciela) i przetransportowana za mury konwentu, gdzie została już do końca swoich dni.
Rita została wyniesiona na ołtarze po 160 latach. Głównie dzięki pamięci ludowej, w której zapisała się wskutek licznych łask które skutecznie wypraszała i którymi po dziś dzień, jak płatkami róży, obsypuje ludzi.



