Każdy z nas ma w swoim życiu ten „wonny olejek” – to może być pokój wewnętrzny, relacje z bliskimi, radość z codziennych małych rzeczy. Troszczymy się o nie przez całe życie, dopieszczamy, dbamy o harmonię i piękno. Ale ilu z nas doświadczyło, jak łatwo można to wszystko zaburzyć? Czasem wystarczy „trochę głupoty”, jak mówi Pismo Święte.
Pragnienie mądrości to pragnienie trwania w harmonii i pięknie. To pragnienie, by nasze życie było wonne jak najszlachetniejsze olejki. Ale pamiętajcie, mądrość nie jest tylko o unikaniu błędów, ale też o umiejętności naprawy, kiedy te błędy już się wydarzą. Nie chodzi o to, żeby być doskonałym, bez skazy – wszyscy jesteśmy ludźmi i błędy są częścią naszej natury.
Jeśli w Twoim życiu pojawiały się te „nieżywe muchy”, które zanieczyściły Twój olejek, nie pogrążaj się w smutku, ale staraj się zrozumieć ich pochodzenie i naucz się, jak ich unikać w przyszłości. Czasem to wymaga odwagi, by spojrzeć głęboko w swoje serce i dostrzec rzeczy, których wolelibyśmy tam nie widzieć.
Pamiętajcie, że mądrość to także znajdowanie Bożej obecności w codzienności, to błaganie Ducha Świętego o światło, które rozjaśni ciemności. Głupota, nawet jeśli jest małym przewinieniem, jeśli ją zignorujemy, może rozrastać się i przysłaniać światło mądrości.
Więc dziś proponuję, abyśmy wszyscy zrobili mały rachunek sumienia. Spróbuj odnaleźć te małe „muchy” i zastanów się, jak możesz działać, by twoje „wonne olejki” znów jaśniały czystością i pięknem. Poproś Boga o to światło mądrości, które pozwoli Tobie przestrzegać i naprawiać, abyś nie musiał już odczuwać skutków „głupoty” w swoim życiu. Niech Duch Święty prowadzi Cię i chroni Twoje serce oraz to, co w nim wonne. Amen.



