Dzisiejsze Słowo przypomina nam, że prawdziwa wiara nie kończy się na modlitwie. Tak, modlitwa nas zbliża do Boga, ale Bóg pragnie, by owoce tej modlitwy objawiały się w naszym życiu codziennym. Mówi nam, żebyśmy opiekowali się sierotami i wdowami. W dzisiejszym świecie możemy rozszerzyć to przesłanie na wszystkich potrzebujących – tych, którzy przeżywają trudne chwile, czują się samotnie, czy po prostu potrzebują wsparcia.
Takich ludzi niejednokrotnie spotykasz się w swoim otoczeniu, może to sąsiedzi, może ktoś w twojej rodzinie. Bóg wzywa cię, byś był dla nich wsparciem, byś pokazał im Jego miłość przez własne działanie.
Jednocześnie, pamiętaj także o sobie. Żyjąc w świecie pełnym pokus, chaosu i hałasu, Bóg mówi, abyśmy zachowali w sobie serce czyste, nieskalane przez te złe wpływy. To nie jest łatwe zadanie, ale można powiedzieć potocznie, że Bóg „wierzy w ciebie”. On daje siłę do tego, aby w tym świecie być blaskiem Jego miłości.
Niech nasze serca będą otwarte na potrzeby innych. Dajmy innym to, czego sami potrzebujemy – miłość, zrozumienie i wsparcie.



