Psalmista w dzisiejszym wersecie pokazuje nam, jak ważna jest szczera modlitwa. On nie szepcze, nie mówi cicho – on woła głośno do Pana! Nie boi się wyrazić swoich emocji, swojego bólu i troski. Czy my też tak robimy? Czy potrafimy stanąć przed Bogiem w całej prawdzie o sobie, ze wszystkimi naszymi słabościami i lękami? Czy potrafimy wykrzyczeć Bogu co nas boli i dręczy?
Bóg nie chce, żebyśmy udawali przed Nim, że wszystko jest w porządku. On pragnie, abyśmy przyszli do Niego tacy, jacy jesteśmy naprawdę. Pamiętajmy, że Jezus też wołał głośno na krzyżu: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mt 27,46). Nie bójmy się więc naszych emocji w modlitwie. Dzisiaj zachęcam was, abyście znaleźli chwilę, może wieczorem, i naprawdę szczerze porozmawiali z Bogiem. Powiedzcie Mu o wszystkim, co was trapi, nie ukrywajcie niczego. On czeka, by was wysłuchać i pocieszyć.
