Pokora to umiejętność dostrzegania siebie w prawdziwym świetle – bez przesadnej samokrytyki, ale i bez nieuzasadnionej pychy. To widzenie swojego miejsca nie tylko wobec Pana Boga, lecz także wobec każdego człowieka na naszej drodze.
Zapewne pamiętasz, jak czasami pod wpływem chwilowych sukcesów, zapominamy o tym, skąd przychodzimy i co naprawdę liczy się w naszym życiu. Czy nie prawda, że właśnie wtedy łatwo jest stracić równowagę i uwikłać się w nieistotne troski i zmartwienia – takie jak opinia innych, ilość pieniędzy na koncie itp.? A przecież Pismo Święte rozwiewa te iluzje, przywołując nas do rzeczywistości, gdzie każdy sukces i pochwała należy się Bogu.
My, ludzie wierzący, jesteśmy wezwani do bycia nośnikami pokory i wdzięczności. Nie lękajmy się śpiewać psalmów z pokorą, nie krępujmy się dziękować Bogu za wszystkie błogosławieństwa, jakie otrzymujemy. Bo kiedy błogosławimy Pana sercem pełnym pokory, uczymy się, jak być bardziej ludzkimi, jak lepiej żyć w naszych rodzinach, w pracy i społeczeństwie.
Niech dzisiejsze słowo przypomina nam, że prawdziwe wywyższenie nie polega na podnoszeniu się ponad innych, ale na postawieniu się w pozycji służebnej – ku chwale Pana. Niech to będzie nasze codzienne wyzwanie i nasza radość.



