To zdanie zdaje się być prostą receptą na szczęście, ale czy rzeczywiście jest to takie łatwe? Pomyślmy ilu problemów moglibyśmy uniknąć, gdybyśmy zawsze pamiętali, by traktować innych z miłością, szacunkiem i życzliwością. Sami wiemy najlepiej, co nas boli, co nas cieszy. Dlaczego więc tak często zapominamy, że inni ludzie czują podobnie?
Może koleżanka z pracy, która wydaje się wiecznie zła, potrzebuje tylko trochę ciepła i zrozumienia. Może sąsiad, który nigdy nie mówi „dzień dobry”, czuje się samotny i zatroskany swoim życiem.
Jezus nie mówi tu tylko o wielkich gestach, ale o codziennych, drobnych czynnościach. Twój uśmiech może odmienić czyjś dzień, Twoje słowa mogą być balsamem na rany, które ktoś nosi w sercu. Bądź dobry, tak jak chciałbyś, by inni byli dobrzy dla Ciebie. Kiedy każdy z nas przyjmie tę zasadę do swojego serca, prawo miłości Bożej zamieszka w naszych rodzinach, społecznościach, narodach.


