Modlitwa dnia dla Ciebie | 3 kwietnia

Panie Boże, nie mam pojęcia, dokąd podążam. Nie widzę drogi przed sobą. Nie mogę wiedzieć na pewno, gdzie ona się kończy, ani też nie znam do końca siebie. I fakt, że sądzę, iż spełniam Twoją wolę, nie znaczy, że tak rzeczywiście jest. Ale wierzę, że pragnienie podobania się Tobie istotnie Ci się podoba. I mam nadzieję, że pragnienie to kryje się we wszystkim, co czynię. Ufam także, że nigdy nie zrobię czegoś, co by było niezgodne z tym pragnieniem. Wiem również, że skoro tak postępuję, Ty poprowadzisz mnie właściwą drogą, chociaż mogę nic o tym nie wiedzieć. Dlatego zawsze będę Ci ufał, nawet choćby mi się wydawało, że jestem zagubiony i w cieniu śmierci. Nie będę się bał, bo Ty zawsze jesteś ze mną i wśród niebezpieczeństw nigdy nie zostawisz mnie samego.
Nie widzę drogi przed sobą
Tutaj pojawi się tekst do CTA_box
I am a button

Zauważmy, że w akcie wiary nie chodzi o to, by mieć komplet map i planów. Wiara to nie jest GPS, który bezbłędnie wyznacza trasę. To dużo więcej. Wiara to ufność w to, że nawet jeśli nasze ziemskie oczy nie widzą drogi przed nami, ktoś ją dla nas widzi. Ktoś, kto nie pozwoli się zgubić. Ktoś, kto nas prowadzi.

„Nie będę się bał, bo Ty zawsze jesteś ze mną” – powtarzajmy te słowa w chwilach zwątpienia, kiedy lęk chce nas sparaliżować. One nas ośmielą, one nam przypomną, że nawet w najgłębszym mroku, jesteśmy w boskich dłoniach.

Podobanie się Bogu to nasza głęboka tęsknota. Pragnienie dobra, pielęgnowane w prostych, codziennych aktach względem bliźniego i siebie, nie musi być wielkie. Bóg odnajdzie je w najprostszych gestach, bo zna nasze serce.

Pozwólmy poprowadzić się tej nadziei i ufności. Oddajmy się bez lęku. Jesteśmy dziećmi Bożymi, drogocennymi i kochanymi, które nawet w najtrudniejszych momentach prób nie są same.